Z wielu stron słyszę o zdecydowanie zbyt szybkim przemijaniu czasu. Kiedy zaczynałem pisać tego bloga kończyło się lato i powoli obserwować było można pierwsze oznaki jesieni. Dziś, kiedy kończę- zima przechodzi w wiosnę. Tak, kończę. Naturalny proces funkcjonowania sieci to pojawienie się potrzeby, jej mniej lub bardziej sformalizowana instytucjonalizacja i…rozejście do nowych zadań. Przemijanie.
W ostatnią niedzielę wybrałem się na długi spacer. Mieszkam na wsi i chciałem pokazać znajomej jak wygląda moja miejscowość z bardzo atrakcyjnego punktu widokowego. Kiedy się w końcu wdrapaliśmy na wzgórze niedaleko mojej wioski zobaczyłem, nie tylko stałe elementy- drogi, drzewa, kościół, zamek domy, które stały tu od zawsze. Zobaczyłem szereg zupełnie nowych domów. I co ciekawe, w sposób wyraźny odróżniały się od tych, które „były zawsze”. Kolorem, bryłą, nawet rozmieszczeniem w przestrzeni.
Wiele osób komentujących moje wpisy na blogu podkreśla, że sieć to nowa rzecz, że trzeba się do niej przyzwyczaić, że zapewne kiedyś…W poprzednim tygodniu uczestniczyłem w dużej konferencji, na którą przyjechało około 200 bibliotekarzy szkolnych z całego kraju. Rozmawialiśmy o różnych ważnych sprawach, w tym o roli sieci w codziennej praktyce funkcjonowania bibliotek szkolnych. Okazuje się, że sieć dla wielu nauczycieli bibliotekarzy to standard. Przede wszystkim wielu z nich funkcjonuje w ramach sieci organizowanych przez biblioteki pedagogiczne. Co ciekawe celem i uzyskiwanymi efektami pracy tych sieci jest znacznie częściej działanie na rzecz rozwoju osobistego, aniżeli podnoszenie kompetencji zawodowych.
Trochę pewnie tak jest. W nasz codzienny krajobraz, który przyzwyczailiśmy się oglądać trochę z perspektywy naszych minionych doświadczeń, wkradają się powoli nowe elementy, które dziś może nieco drażnią, może wzbudzają nie do końca zasłużony podziw, ale które już wkrótce staną się elementem na tyle powszechnym, że wielu z nas uzna, że przecież były „od zawsze”. Bo sieci, w gruncie rzeczy, faktycznie były od zawsze. Różnie nazywane, na różne sposoby konfigurowane, pojawiające się w kontekście różnych celów- po prostu były. Bo też my jesteśmy takimi sieciowymi zwierzętami. Lubimy być z kimś i lubimy być dla kogoś. Najbardziej jednak lubimy, kiedy to wynika z naszej własnej woli. Jestem pewien, że wielu z nas doświadczy jeszcze wielu dobrych zdarzeń w sieci. Przy okazji zapraszam na drugą turę spotkań konsultacyjnych dla koordynatorów sieci http://koordynatorzy-spotkania.pl/web/index.php?r=site%2Fnews Nawet jeśli nasza sieć powoli wygasa, to na pewno już dziś tworzymy jakąś społeczność, która bezwzględnie wnosi w życie naszego systemu oświaty nową i atrakcyjną jakość.
Komentarze
czwartek, 14 maja 2015 | Agnieszka Kulik-Jęsiek
poniedziałek, 20 kwietnia 2015 | Olga Szymańska
niedziela, 19 kwietnia 2015 | Nina Szuniewicz
poniedziałek, 16 marca 2015 | Grażyna Piska